Charakterystyczną bryłę kościoła Hagia Sophia, w czasach osmańskich wzbogaconą o cztery minarety, zna z pewnością każdy. Budowla przez tysiąclecie dominująca nad stolicą Cesarstwa Bizantyjskiego – Konstantynopolem, a potem przez lat bez mała 500 pełniąca funkcję meczetu, miała zgodnie z założeniem twórców przyćmić biblijną świątynię Salomona
„Salomonie, prześcignąłem cię!”
Budowę pierwszej bazyliki rozpoczęto za czasów Konstantyna Wielkiego, który w IV wieku ogłosił chrześcijaństwo oficjalną religią cesarstwa. Kilkadziesiąt lat później jej miejsce zajęła nowa świątynia, którą zniszczono w czasie słynnego buntu przeciwko cesarzowi Justynianowi, zwanego powstaniem Nika (było to powstanie ludowe w reakcji na brak zgody na zmniejszenie podatków, zakończone rzezią ok. 30 tys. buntowników w miejscowym hipodromie).
To właśnie Justynian, po stłumieniu rebelii, postanowił wznieść na ruinach drugiej bazyliki kościół godny Nowego Rzymu.
Aby dorównać splendorowi biblijnej świątyni Salomona, zatrudniono dwóch najwybitniejszych architektów cesarstwa, Antemiusza z Tralles i Izydora z Miletu, a z antycznych miast, takich jak Ateny czy Efez, przywieziono drogocenne marmury i kolumny. Architekci zrywając ze znanym z okresu rzymskiego planem na rzucie prostokąta, w oparciu o klasyczny model bazyliki nakrytej z kopułą, stworzyli projekt pierwszej świątyni na planie centralnym. Kopuła zaś stała się symbolem Królestwa Niebieskiego. Co ciekawe, na planie tym będzie się potem wzorować cała architektura osmańska.
Zgodnie z legendą, natchniony przez anioła cesarz Justynian, którym tak naprawdę rządziła żona – córka tresera niedźwiedzi i ekstancerka (!) Teodora, brał czynny udział w opracowaniu projektu i osobiście decydował o detalach architektonicznych.
A kiedy ukończono prace, zadowolony z efektu, miał wyrzec słynne słowa:
„Salomonie! Prześcignąłem Cię!”
Ostatnie nabożeństwo w Hagia Sophia, w którym wzięli udział prawosławni oraz katoliccy obrońcy szturmowanego przez wojska tureckie Konstantynopola, odbyło się 28 maja 1453 roku. Po zdobyciu miasta przez Turków, sułtan Mehmed II Zwycięzca rozkazał przekształcić świątynię w meczet. To wówczas pokryto tynkiem wspaniałe mozaiki oraz dodano cztery minarety, a we wnętrzu mihrab (zdobioną niszę zwróconą w kierunku Mekki) i minbar (kazalnicę). Budowla pełniła funkcję meczetu aż do roku 1935, gdy pierwszy turecki prezydent i reformator Atatürk, który obalił sułtanat i dokonał rozdziału religii od państwa, przekształcił świątynię w muzeum i nakazał przywrócić jej wygląd do pierwotnego stanu.
Haga Sophia – nawa główna

Widok nawy głównej zapiera dech już od wejścia! Centralną część przykrywa kopuła z otworami okiennymi, o średnicy podstawy około 30 metrów. Konstrukcję podtrzymują cztery potężne filary oraz 107 kolumn, spośród których wiele pochodzi ze zdewastowanych – niestety – przez Bizantyjczyków najpiękniejszych greckich świątyń. W monumentalnym wnętrzu, do którego światło wpada przez liczne okna w kopule i galeriach, dominują mozaiki na złotym tle i marmury: biały z Marmary, żółty z Afryki, zielony z Eubei i różowy z Synnady. W południowo-wschodniej części nawy można zobaczyć mozaikę z małych płytek zielonego i czerwonego marmuru, która daje wyobrażenie o wyglądzie oryginalnych posadzek. W miejscu dawnego ołtarza widnieje złocony mihrab.
Hagia Sophia i mozaiki bizantyjskie
W okresie bizantyjskim ściany bazyliki były pokryte licznymi mozaikami z motywami krzyży, wzorami geometrycznymi i kwiatowymi na złotym tle. Później, po ikonoklazmie zakazującym tworzenia wizerunków Boga i świętych, wzbogacono je o postaci ludzkie. Chociaż prace renowacyjne nie zostały nigdy ukończone, piękno odsłoniętych do tej pory mozaik jest imponujące. Już przy wejściu, w bramie cesarskiej można zobaczyć mozaikę ukazującą Chrystusa Pantokratora adorowanego przez cesarza Leona VI. Najpiękniejsze znajdują się jednak w galerii południowej, przeznaczonej ongiś dla rodziny cesarskiej. Doskonałym przykładem jest uszkodzona, lecz wciąż wspaniała „Deesis”. Stworzono ją, aby upamiętnić odzyskanie stolicy z rąk krzyżowców, którzy podczas wyprawy do Ziemi Świętej splądrowali Konstantynopol, przepędzili cesarza i rządzili tutaj w latach 1204–1261 w stworzonym przez siebie Cesarstwie Łacińskim.
Równie zachwycające mozaiki odsłonięto spod tynku w galerii głównej. Jedna (po lewej) zwana jest „Mozaiką cesarzowej Zoe”. W jej centralnym punkcie widać Chrystusa Pantokratora, po którego bokach klęczą cesarz i cesarzowa. Co ciekawe, twarz cesarza zmieniano za każdym razem, kiedy owdowiała Zoe wychodziła za mąż. I tak, oblicze Romana III zmieniono na wizerunek Michała IV, który ostatecznie zastąpiono portretem Konstantyna IX. Po prawej znajduje się młodsza o około sto lat mozaika Komnenów ukazująca Matkę Boską z Dzieciątkiem, którym cesarz Jan II Komnen i cesarzowa Irena składają dary.
Wychodząc przez brązową bramę z IX stulecia, w przedsionku można zauważyć „Mozaikę Donatorów”, na której Maryję Dziewicę, opiekunkę Konstantynopola, adorują Konstantyn oraz Justynian trzymający model bazyliki, która dorównała sławą świątyni Salomona i, w przeciwieństwie do niej, ocalała z pożogi dziejów.