Starożytny Rzym miał swojego Juliana Apostatę – cesarza, który w latach swojego panowania (361–363) odszedł od wiary chrześcijańskiej i przywrócił dawną religię, my zaś mieliśmy króla, który powrócił do kultywowanych w ukryciu obrządków słowiańskich. Kim był ten heretyk z punktu widzenia Kościoła?
Bolesław Zapomniany – wielka miłość i racja stanu
Mowa o legendarnym synu Mieszka II (panował w latach 1025–1031) i Słowianki o imieniu Dobrawa, który miał podobno żyć w latach 1014–1038. Według prawa kościelnego Bolesław, bo zgodnie z piastowską tradycją takie nosił imię, był synem z nieprawego łoża, ale wedle obyczajów słowiańskich, które pomimo przyjęcia chrześcijaństwa wciąż praktykowano, był pełnoprawnym następcą tronu. I prawdopodobnie taką przyszłość widział dla chłopca ojciec, skoro nadano mu imię po wielkim dziadku, Chrobrym.
Racja stanu nie liczy się jednak z uczuciami. Władcy od zarania dziejów żeniąc się, kierowali się pragmatyzmem. I tak, wielki ojciec Chrobry kazał synowi oddalić ukochaną Dobrawę i poślubić, tym razem w obrządku chrześcijańskim, niemiecką księżniczkę Rychezę. Panna młoda była siostrzenicą cesarza, a jak wiemy, dla młodego państwa polskiego dobre stosunki z cesarstwem były bardzo ważne. Ba, nie tylko państwa polskiego. Cesarz był bowiem najważniejszym władcą świeckim w Europie.
Ambitna Rycheza pasierba oczywiście nie znosiła i postarała się, aby Dąbrówkę usunięto z dworu, bo – jeśli wierzyć legendzie – Mieszko wcale nie zamierzał po ślubie wyrzec się ukochanej kobiety. Nałożnicy w świetle prawa kościelnego.
Zapomniany Król – wymazany z kart historii za “reakcję pogaństwa”?
Mieszkowi przyszło rządzić w trudnych czasach. Musiał między innymi walczyć o władzę z Bezprymem, swoim przyrodnim bratem. Kiedy zaś udało mu się pokonać brata, został pojmany przez Czechów i, jak pisze kronikarz, tak haniebnie okaleczony, że „więcej kobiety nie zaznał”.
Po śmierci Mieszka II władzę w kraju przejął jego najstarszy syn, zrodzony ze związku z Dąbrówką.
Za rządów Bolesława Zapomnianego w latach 1034–1038, bo nim tu mowa, nastąpiła tak zwana „reakcja pogaństwa”. Zburzono kościoły, upadły struktury państwa chrześcijańskiego i na cztery lata przywrócono wiarę przodków. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Z punktu widzenia Kościoła Bolesław był bękartem, zaś w świetle starej religii małżeństwo jego rodziców zawarte w obrządku słowiańskim było jak najbardziej pełnoprawne, co z kolei czyniło go prawowitym następcą tronu. Niestety, miał przeciwko sobie możnych, którym nowa wiara dawała znaczne przywileje, w tym władzę nad chłopstwem.
Powstanie pogańskie ostatecznie zostało zduszone przez wojska cesarza niemieckiego, Bolesław zabity, a na tronie zasiadał jego brat przyrodni Kazimierz nazwany Odnowicielem, syn Mieszka II i Rychezy, wcześniej przeznaczony do stanu duchownego. Tak przynajmniej twierdzą niektórzy historycy, bo z racji znikomych źródeł i nieufności wobec zapisków w kronikach, pewności co do tego nie ma.
Wielu historyków twierdzi, że Bolesław Zapomniany nigdy nie istniał, a zwolennicy teorii o jego istnieniu uważają, że został z kart historii celowo wymazany, bo wizerunek króla poganina kłócił się z wizją Polski jako kraju od momentu chrztu na wskroś chrześcijańskiego. Było to zresztą w dziejach praktyką nierzadką. I na przykład postąpiono tak w starożytnym Egipcie z faraonem Echnatonem (ojcem Tutanchamona), heretykiem, który próbował zastąpić politeizm religią monoteistyczną.
Tak czy inaczej, warto o Bolesławie Zapomnianym pamiętać, zwłaszcza że jego postać intryguje i pojawia się w wielu powieściach, między innymi „Bolko Zapomniany” Bogusława Sujkowskiego, „Odzyskana korona” Jadwigi Żylińskiej, „Bracia” Karola Bunsch czy „Kiedy Bóg zasypia” Rafała Dębskiego z 2007 roku.