city break

Jak przełamać jesienną chandrę? Wybierz city break!

Ostatnia aktualizacja:

City break to krótki, na przykład weekendowy wyjazd do wielkiego miasta. Okazja do intensywnego wypoczynku dla osób zapracowanych, które nie mogą pozwolić sobie na dłuższą przerwę w obowiązkach.  Ale też dla tych, którym szarość listopada odbiera energię i podcina skrzydła…

Jesienna depresja?

Listopad ma opinię najbardziej melancholijnego, najgorszego miesiąca roku. Aura wszystkich dołuje, bo dni są krótkie i ciemne, co powoduje frustrację i odbiera radość życia. Jak przełamać te złe nastroje? Sposobem może być np. city break! To angielskie określenie oznacza “przerwę w mieście”.

Najlepiej w dużym, oferującym wiele różnych atrakcji i posiadającym lotnisko, by można jak najszybciej tam dotrzeć.  To zatem krótki, dostępny przez cały rok wypad dla zmęczonych pracą, znużonych jesienią czy szukających nowych smaków, ciuchów, przygód, widoków…

City break – Europa w weekendy

Dzięki wielu połączeniom lotniczym możemy przecież szybko dostać się do największych i najpiękniejszych miast Europy. Taki wyjazd pozwoli odpocząć od codzienności, zrelaksować się w nowym otoczeniu, poznać mieszkańców innych krajów, posmakować regionalnej kuchni, zwiedzić miejscowe atrakcje (np. jarmark bożonarodzeniowy). To też fajny sposób podróżowania dla kogoś, kto nie ma czasu ani możliwości przygotowania długiej podróży, a dysponuje dochodami pozwalającymi na krótkie lecz częstsze wyjazdy. City break na pewno nie jest tani, nawet gdy skorzystamy z tanich linii lotniczych.

Taki “weekend w wielkim mieście” może kosztować tyle samo, co tygodniowy pobyt poza sezonem na jakiejś atrakcyjnej wakacyjnie wyspie. Oprócz tej cenowej wady są jednak i zalety. Na przykład taka, że nie musimy korzystać z biura podróży, by sobie weekend w obcym mieście zorganizować. Samodzielne zaplanowanie city break nie jest trudne – można zakupić bilet lotniczy przez Internet, zarezerwować hotel poprzez jeden z licznych portali rezerwacyjnych. W ten sposób można zorganizować wyjazd we dwoje, dla grupy znajomych czy też całej rodziny – bez konieczności podporządkowania się terminom i programom biura podróży.

Turysta city break-owy jest więc zazwyczaj dość zamożny, a powody, które skłaniają go do weekendowego podróżowania (i wydawania) mogą być różne: od banalnych (uruchomiono akurat nowe połączenia lotnicze), po bardziej wyszukane, life style’owe (koncert, wystawa, świąteczny jarmark, odzieżowe wyprzedaże). Często też trafiają się różne promocje, które obniżają koszty „przerwy w mieście” i cieszą każdego turystę, jak np.: tani przelot, nocleg w hostelu, żywienie się w tańszych barach lub wyżywienie własne itd.)

Postaram się w kolejnych odcinkach przedstawić zalety paru najbliższych „city” – najlepiej nadających się na „przerwę” od listopadowej melancholii: Berlina, Drezna i Wiednia.