Kiedy spodziewasz się dziecka, Twoim największym marzeniem jest na początku to, żeby było zdrowe. Czytając i słuchając codziennych wiadomości to marzenie jak najbardziej uzasadnione. Jak się tak poważnie i dobrze zastanowić, to każdy szczęśliwy poród jest jak wygrana na loterii, za którą trzeba dziękować Bogu. Czasem na świat przychodzi genialne dziecko
Rodzi się śliczny, słodki maluszek, którego chcesz tylko wciąż całować i rozpieszczać i nieuchronnie, powoli, z każdym dniem staje się coraz bardziej osobnym człowiekiem.
Już jako roczniak właściwie pokazuje kim jest, a z biegiem czasu ujawniają się jego najbardziej charakterystyczne cechy.
I jak się okazuje dziecko to nie tylko radość, duma, uśmiechy i całuski.
Problemy z dziećmi są bardzo różne i są zawsze, choć pewnie niektórych nie nazwalibyśmy problemami.
Na niektóre sytuacje, jeśli nie zdarzają się nam, patrzymy czasem nawet z zazdrością. Bo wydaje nam się na przykład, że genialne dziecko to cudowna sprawa i rzecz jasna, powód do dumy.
Genialne dziecko
Wyobraź sobie jednak, że Twoje 11-letnie dziecko jest tak mądre, że mądrzy ludzie decydują, że powinno studiować na poważnym uniwersytecie. Chce “zgłębiać tajniki ludzkiego umysłu” jak Ria Cheruvu z Arizony. Co wtedy?
Będziesz szczęśliwa i dumna czy raczej pełna obaw o to, jak Twój maluszek będzie w stanie poradzić sobie wśród dorosłych.
Będzie Ci może żal tego, że Twoje dziecko, jak by nie było, zostanie pozbawione dzieciństwa.
Prawdopodobnie Twoje uczucia będą bardzo mieszane, choć znając swoją pociechę, nie będziesz zaskoczona.
Czekają Cię bezsenne noce, niepokój, kiedy wyjedzie daleko, radość z sukcesów i jego szczęścia.
A z drugiej strony weźmy dzieci, które sprawiają problemy. Biją, nie uczą się, uciekają z domu i robią mnóstwo rzeczy, które trudno sobie wyobrazić. I to coraz młodsze dzieci.
I to nieprawda, że to tylko te z rodzin patologicznych, którymi nikt się tak naprawdę nigdy nie zajął.
Twój wychuchany i wydmuchany słodki synek lub córeczka też tak mogą. Jest na to mnóstwo przykładów.
Ty się starasz, stajesz na głowie, szukasz nowych sposobów na pokonanie problemów, a dziecko nic sobie z tego nie robi.
Sytuacja nie do pozazdroszczenia, ale i tak się nie poddasz i będziesz walczyć tak długo, jak długo będziesz miała siłę.
Czekają cię przepłakane noce, wstyd przed innymi rodzicami i nauczycielami, strach o bezpieczeństwo dziecka.
Na szczęście miłość może pokonać wszystko, dlatego nigdy się nie poddasz i możesz wygrać tę walkę.
Wychodzi na to, że bycie rodzicem to pole walki. I w sumie tak to rzeczywiście wygląda.
Nic jednak nie jest w stanie zastąpić tego szczęścia, które rodzi się w człowieku, kiedy maluch pojawia się na świecie. Tej radości i dumy z każdego, najmniejszego sukcesu.
Pierwsze słowo, pierwszy krok, pierwszy występ w przedszkolu, pierwszy wypadnięty ząb, schowany pod poduszką.
Pierwszy sukces i pierwsza porażka, pierwszy upadek i pierwsze powstań po upadku.
I Ty zawsze jesteś obok, żeby pomóc, żeby porozmawiać, żeby doradzić, albo wysłuchać.
No i dobrze, bo przecież nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Nikt nawet nie powiedział, że musi być łatwo. Jest za to ciekawie i bywa szczęśliwie. Dlatego warto być mamą i wartą być tatą.