Cypr – wyspa miłości, stoików i wskrzeszonych - ROSOMAG.PL
cypr

Cypr – wyspa miłości, stoików i wskrzeszonych

Przed świętem zmarłych, wpisując się w nostalgiczny klimat końca października chciałam opowiedzieć Wam o niezwykłej wyspie, którą upodobały sobie ciekawe postaci z przeszłości: wskrzeszony przez Chrystusa Łazarz, a wcześniej bogini miłości Afrodyta i grecki filozof – stoik Zenon z Kition, który się tu urodził. Poza tym jest to wyspa… flamingów i kotów!

Cypr – zabytki i zwiedzanie

Cypr to przepiękna, przeciekawa wyspa, turystyczny cel przyjazny podróżom przez cały rok – a to dzięki intensywnemu nasłonecznieniu i temperaturze powietrza nie spadającej poniżej 17 stopni C w zimowych miesiącach.

Zacznę jednak swoją opowieść nie chronologicznie lecz tematycznie – od zmarłych…

Łazarz, przyjaciel Jezusa, był bratem Marii Magdaleny i Marty. Rodzeństwo mieszkało w Betanii, na stoku Góry Oliwnej i często gościło w swoim domu Nauczyciela. Gdy Łazarz zachorował, siostry słały wieści do mistrza, by przybył jak najszybciej, ale z jakichś niejasnych powodów Jezus pojawił się dopiero 4 dni po śmierci Łazarza.  Od razu kazał prowadzić się na miejsce spoczynku – do skalnej groty, zatrzaśniętej kamieniem, w której ciało spowite w całun spoczywało na marach. Wizytę odradzała siostra zmarłego, Marta, sugerując, że brat „trochę już cuchnie”. Nie zraziło to Jezusa, który przed grobowcem dokonał cudu wskrzeszenia – nakazał po prostu Łazarzowi wyjść z groty.

Musiało to swoją drogą wyglądać trochę  strasznie i trochę śmiesznie: wyobrażam sobie skrępowane bandażami ciało wyłaniające się z groty niczym mumia w klasycznym filmie pod tym samym tytułem… Od tamtej pory Łazarz jest patronem rzeźników, grabarzy, żebraków i trędowatych. Został jednym z pierwszych biskupów chrześcijańskich – wypędzony z Betanii przybył na południe Cypru i zamieszkał w Kition (obecnie Larnaka), przewodząc gminie chrześcijańskiej. Umarł po raz drugi po 40 latach. W miejscu, gdzie odkryto (ale dopiero w IX wieku!) jego sarkofag, postawiono cerkiew Agiou Lazarou. Miasto też zmieniło nazwę – z Kition na Larnakę (po grecku oznacza to grób lub sarkofag).

Jest to budowla niezwykła, może dlatego, że była wielokrotnie przebudowana: bizantyjska z początku świątynia zyskała gotyckie sklepienia krzyżowe, gargulce. W XVI w. cerkiew została zamieniona na meczet, jednak wspólnota prawosławna wykupiła świątynię od Turków i ponownie urządziła w niej cerkiew.

Cerkiew Łazarza w Larnace
Cerkiew Łazarza w Larnace

Mój zachwyt wzbudza XIX-wieczna dzwonnica z koronkowymi zdobieniami, znacznie odbiegająca stylem od bryły świątyni z 3 kopułami. Przyjrzyjcie się sami – architektonicznie rzecz biorąc Agiou Lazariou dość dziwaczna jest… Ale urocza! Wewnątrz same skarby: barokowy ikonostas rzeźbiony w drewnie i złocony oraz całowana przez wiernych ikona Łazarza z XVII w, z bardzo nietypowym, niespotykanym na innych obrazach przedstawieniem sceny wskrzeszenia – niektóre postaci zatykają sobie nosy… (Niestety musicie uwierzyć mi na słowo, bo zdjęcie ikony mi nie wyszło, a tej konkretnej nie mogę znaleźć w sieci).

Można też wejść do podziemnej krypty i dotknąć kamiennego sarkofagu ze szczątkami Łazarza (aczkolwiek losy relikwii są zagmatwane: najpierw przewiezione były do Konstantynopola w 1204 r., potem zostały zrabowane przez krzyżowców i przewiezione ponoć do Marsylii). Do krypty wchodzi się stromo z prawej strony ołtarza, stoi tam również kilkanaście innych, starych, kamiennych sarkofagów, niektóre otwarte i puste.

To tyle w temacie cypryjsko-zaduszkowym. Larnaka warta jest odwiedzenia nie tylko ze względu na ten piękny obiekt, ale także inne atrakcje, które czekają tu na każdego ciekawskiego turystę. Nieopodal Larnaki jest Jezioro Słone, w jego akwenie żyje 80 gatunków ptaków (co za raj dla ornitologów-amatorów) – w tym flamingi, które tutaj bytują w wielkich (i malowniczych) gromadach tysięcy osobników! Nad jeziorem, malowniczo położony wśród palm, góruje tajemniczy i dość opustoszały na co dzień meczet Hala Sultan Tekke  z grobem Umm Haram, ciotki Mahometa.

meczet Hala
Meczet Hala

To jedno z najświętszych miejsc muzułmanów, którzy przybywają doń z pielgrzymką. Wewnątrz kilka ogromnych sarkofagów,  nakrytych bogato zdobionymi tkaninami (i znów wróciłam do zaduszkowych tematów!). Czas więc zmienić temat na bardziej miłosny…

Cypr – legendarni mieszkańcy

Kilka greckich wysp toczy spór o miejsce narodzin Afrodyty. Cypr wydaje się jednak najbardziej prawdopodobnym miejscem – w końcu bogini nosiła przydomek Kypris (cypryjska). W okolicy miasta Pafos jest tzw. skała Afrodyty, która sterczy z morza w miejscu wynurzenia się bogini z morskiej piany. Przepiękny odcinek plaży jest licznie odwiedzany  przez turystów i miejscowych. To miejsce magiczne – wszyscy przybywają z jakimś „interesem” do bogini. legenda głosi, że opłynięcie skały Afrodyty ma przynieść dozgonne szczęście w miłości…

Skała Afrodyty
Skała Afrodyty. Kto ma odwagę – niechaj próbuje :-)

Trzecią znaczącą osobą związaną z Cyprem jest Zenon z Kition – starogrecki mąż, który prowadził w Atenach (ok. 300 r. p.n.e.) szkołę filozoficzną nazwaną od miejsca dyskutowania stoicką (Stoa Pojkile – rodzaj portyku na agorze). Stoicyzm był rozbudowanym systemem  filozoficznym, nam jednak kojarzy się potocznie z postawą beznamiętną (apatheja), niewzruszoną i bez emocji wobec okoliczności życiowych. To nie do końca jest esencja stoicyzmu, ale z grubsza biorąc – jej zarysy. Taki europejski buddyzm po prostu. I nie należy kojarzyć apatei z apatią, chociaż źródłosłów jest ten sam. Stoicyzm zakłada czynienie dobra i samodoskonalenie się. Jest filozofią, która nakazuje rzetelną, wspólną pracę dla dobra ogółu. Stoik działa rozumnie, nie ulega emocjom, przez co może zwiększyć skuteczność w osiąganiu celów. Jak się przyjrzeć, to stoicyzm jest bardzo współczesną filozofią, sposobem na życie etyczne i obywatelskie.

Na koniec tej wybiórczej podróży po Cyprze trzeba wspomnieć o jej czworonogich mieszkańcach – kotach.

Kot Cypr
Koty przywieziono na Cypr aby uporały się z plagą żmij

Zwierzaki zostały sprowadzone tutaj przez św. Helenę – matkę cesarza Konstantyna (IV w. n.e.), by uporały się z plagą żmij. Przywieziono je na Cypr statkami. Przylądek, gdzie koty wypuszczono nazwano Kocim (Kapo Gata). Zaopiekowali się zwierzakami mnisi z założonego w tych okolicach klasztoru, od tej pory nazywanego Monastyrem św. Mikołaja od kotów… Z czasem ich sława łowczych tak urosła, że „pożyczyła” sobie kociaki wyspa Rodos…

O Cyprze można opowiadać godzinami. Wybrałam tylko malutki fragment cypryjskich atrakcji. Najlepiej lećcie i przekonajcie się na własne oczy, co to za miejsce. Będziecie oczarowani, gwarantuję!

Cypr
Cypr potrafi urzec swoim pięknem

DROGI CZYTELNIKU

Artykuł, który właśnie przeglądasz, możesz łatwo udostępnić poniżej.

ROSOMAG.PL 🚀