Nie daj się słynnemu „wiosennemu przesileniu” – rozkwitnij pełnym blaskiem! Pomoże w tym: spokojny sen, ożywcza dieta, wsparcie suplementów oraz zabiegi kosmetyczne…
Forma na wiosnę – odzyskanie energii po zimie

Jest wiosna, powędrowały w kąt szafy zimowe ciuchy i buty. Kwitną krokusy i hiacynty, za chwile będzie kwiatowe apogeum, a my co? Czy będziemy też pełne blasku i kolorów? Z tym może być kłopot, bo wiosna zazwyczaj frustruje kobietki: pojawiają się problemy z urodą i zdrowiem. Jeśli więc chcemy dogonić przyrodę i zacząć, jak ona, rozkwitać, musimy wziąć się do dzieła!
Wiosna, według naszego zegara biologicznego, to dobry moment, aby wdrażać pożyteczne nawyki. Ciało wymaga teraz gruntownych „remontów” i naprawy zaniedbań z zimy. Jedno spojrzenie w lustro wystarczy, by zauważyć, że skóra twarzy, szyi i dłoni jest wysuszona, włosy matowe i klapnięte, bo tłamsiła je czapka, a wargi spierzchnięte. Widzimy też, że przybyło nam centymetrów, a ubyło… mięśni. Szybko się męczymy, często czujemy totalne znużenie i brak sił, a tyle chciałybyśmy zrobić, bo wiosenne słońce zaraża swoim optymizmem. Jak więc podołać temu zewowi Natury?
Sen – panaceum na zmęczenie
Sen to wspaniały regenerator. Jego odpowiednia dawka jest konieczna, by organizm funkcjonował prawidłowo. Dobrze byłoby uregulować tryb spania, a więc kłaść się i wstawać o tej samej porze dnia. Jeśli uda nam się wyspać porządnie przynajmniej 3 razy w tygodniu, to bardzo dobrze dla naszej kondycji i samopoczucia. Nawet skóra twarzy odwdzięczy się miękkością i gładkością, oczy będą pełne blasku.
Raz, dwa, trzy – na spacer idziesz ty!
Poza dobrym snem motorem naszego życiowego napędu na wiosnę niechaj będzie regularny wysiłek fizyczny. Wystarczy spędzić 30 minut dziennie w aktywny sposób: spacer, ćwiczenia fitness, jazda na rowerze, nordic walking. Początki mogą okazać się trudne, gdyż nasze zastygłe (od zimy i zimna) mięśnie oraz stawy wcale nie będą chciały się rozruszać, ale warto się przekonać, że taki ruch to żadna katorga.
Dla najoporniejszych najlepsze będą na początku łagodne formy aktywności – np. nieforsowny spacerek w poszukiwaniu pierwszych zielonych listków, bo zbyt wysoko postawiona poprzeczka może tylko zniechęcić. Poza rozruszaniem kończyn i mięśni korzystne jest też działanie samego świeżego powietrza. Dotlenia ono organizm, i to dosłownie od stóp do głowy. Pierwsze efekty będą widoczne już po paru dniach. Odkryjemy, że wzrasta znacznie poziom życiowej energii, a dotleniona skóra ma zdrowy koloryt.
Dieta energetyzująca
Od sposobu odżywiania się zależy samopoczucie i kondycja fizyczna – to oczywiste. Jeżeli postawimy na produkty bogate w witaminy oraz węglowodany, to nasz organizm odwdzięczy się witalnością.
Na uwagę zasługuje witamina C jako środek wzmacniający system odpornościowy organizmu. Warto włączyć ją do naszej diety, podobnie jak superzdrowe ryby – bogate źródło kwasów omega-3, niezbędnych dla odporności i kondycji psychofizycznej. Dieta też może wpłynąć na wygląd naszej skóry, kondycję paznokci i włosów. Osłabione po zimie włosy wypadają, a paznokcie są kruche i rozdwajają się. Oprócz zabiegów kosmetycznych ważne dla nich będą witaminy dostarczane do wewnątrz – H (biotyna) i te z grupy B, a w przypadku suchości skóry bezcenna może okazać się witamina A. Stosowanie zabiegów wyłącznie zewnętrznych nie zlikwiduje głównej przyczyny kiepskiego stanu włosów, skóry i paznokci. To właśnie witaminy, minerały i aminokwasy są teraz superważne. Jeśli dostarczymy organizmowi odżywczych składników w odpowiedniej ilości, wykorzysta je do budowy nowych młodszych komórek. Dieta uboga w warzywa, owoce, produkty zbożowe i ryby oznacza niedobory budulcowe. Z pustego i Salomon przecież nie naleje…
Uroda wraca – w spa!
Doskonałym sposobem na dodanie sobie energii i urody jest udanie się do gabinetu odnowy biologicznej czy też spa, albo chociażby „zwykłego” gabinetu kosmetycznego. Masaż, zabiegi na twarz nie dość, że wspaniale relaksują to wspomagają też odnowę naskórka. Możemy tę odnowę kontynuować w domu, stosując samodzielnie różne zabiegi pielęgnacyjne: maseczki, parówki, kąpiele, automasaże.
Ważna jest wiosenna detoksykacja organizmu, bo przez zimę organizm na pewno nie miał możliwości pozbycia się zbędnych „zapasów” toksyn. Pochodzą one z tego co zjadamy i czym oddychamy. A to właśnie toksyny są odpowiedzialne za złe samopoczucie, spadek formy, ziemistą cerę. Kuracje detoksykujące pomagają w sposób naturalny pozbyć się nagromadzonych szkodliwych związków. Oczyszczające preparaty usprawniają metabolizm.
To początek drogi do odzyskania formy, poprawy stanu skóry i zwiększenia odporności. Przydatne suplementy znajdziemy w aptekach – są ich tysiące!