Jeszcze 5-6 lat temu podając adres e-mail, końcówka „dżimejl” była wręcz konieczna do przeliterowania. Z popularnej poczty Google korzystały osoby znające się na sieci, będące świadome możliwości jakie daje nie tylko internet, ale samo Google. Wraz z rozwojem Facebooka, serwisów informacyjnych, sklepów internetowych i e-pracy, rozwinął się Gmail. I został z nami do dziś
Gmail funkcje – intuicja i funkcjonalność
Gmail, jako mądry produkt mądrego Google, jest przede wszystkim bardzo łatwy w obsłudze i przejrzysty. Po przeniesieniu poczty z innego serwisu zaskakuje zupełny brak reklam, wiadomości niewiadomego pochodzenia czyli tak zwanego SPAM’u, którego nie lubi nikt. Wiadomości, które już dotarły na pocztę Gmaila, są bardzo wygodne do przeglądania, dzięki intuicyjnej, szybkiej wyszukiwarce czy nadawaniu etykiet. Niedawno wprowadzona opcja przesiewu wiadomości na „główne”, „powiadomienia”, „oferty” i opcjonalne „społeczności” pozwala na łatwe pomijanie wiadomości, które są odbiorcy po prostu niepotrzebne.
Wiadomości automatycznie przypisywane są danej kategorii, dzięki czemu wiadomości wysyłane z Facebooka, trafiają do zakładki „społeczności”, newslettery do „ofert”, a wiadomości od osób prywatnych do „aktualności”. Jak to jest zrobione? Wiedzą to tylko sprawni i sprytni programiści Google. To co zachwyca w Gmailu to możliwość indywidualnego dopasowania wyglądu poczty, jej intuicyjność… Zakochanych nie ma końca! Dowodzi tego fakt, jak trudno już założyć oryginalny adres – naprawdę trzeba się nagimnastykować.
Poczta, kalendarz, pamięć w jednym
Do oferty Gmaila dochodzi kalendarz oraz wirtualny dysk. Dzięki darmowemu dyskowi Google Disk możemy w bardzo prosty i szybki sposób umieścić w sieci dokumenty, arkusze kalkulacyjne, zdjęcia, filmy i przesłać szybko dalej dzięki funkcji udostępnienia. Czemu by nie dodać do tego wszystkiego specjalnego konta, którym możecie połączyć się z osobami, z którymi mailowaliście.Google + czyli platforma, dzięki której łatwo śledzić możemy wiadomości, newsy, wpisy znajomych i profili obserwowanych. Nie musimy zakładać w nich konta – jest nim przecież Twój Gmail! A może jeszcze do tego konto na YouTube, które automatycznie dopasuje filmy do wcześniejszych wyszukiwań i automatycznie połączy się z Twoją pocztą? Zasięg i moc Gmaila jest przeogromna.
My kochamy Gmaila, a Wy?