Każda szanująca się kobieta powinna je mieć u siebie w szafie i wiedzieć kiedy założyć. I do obiadu i dla męża i dla siebie samej, bo wtedy wie, że dobrze wygląda, a więc i dobrze się czuje, co uwierzcie, że widać na pierwszy rzut oka! Pończochy na pewno przykuwają wzrok nie tylko mężczyzn ale również kobiet, natomiast historia pończoch jest całkiem ciekawa
Historia pończoch
Tak naprawdę ciężko jest określić konkretną datę czy nawet wiek powstania tej seksownej części damskiej garderoby, ale przyjmuje się, że historia pończoch powstała z rozdzielenia…męskich rajtuzów około XIV wieku. Na początku rajtuzy były nieodłącznym elementem jedynie męskiego stroju, jednak kobiety szybko podchwyciły ten pomysł i zaczęły nosić długie, wełniane skarpety podtrzymywane przez podwiązki, co prawdopodobnie dało początek pończochom.
Królowa Elżbieta w XVII wieku po raz pierwszy zobaczyła ręcznie tkane, delikatne i cieniutkie pończoszki z jedwabiu. To właśnie one tak bardzo spodobały się władczyni, że porzuciła raz na zawsze wełniane grube pończochy i przerzuciła się na te drugie.
Po I wojnie światowej kobiety stały się nieco odważniejsze i zaczęły eksponować nogi spod długich spódnic. Dlatego najbardziej pożądane stały się francuskie jedwabne pończochy w kolorze piasku (wtedy kosztowały krocie – aż 50 zł, więc koło 50 kg cukru!)
Jednak prawdziwą rewolucję w tej branży wprowadziła firma Du Pont, która w ciągu dziesięciu lat stała się prawdziwym potentatem w Ameryce. (a zaczynali od prochu strzelniczego, dacie wiarę?) Zainwestowanie „jedynie” 40 milionów dolarów w dział chemiczny pozwoliło zespołowi prowadzonemu przez doktora Wallace’a Hume’a wynaleźć nowe syntetyczne włókno, które zrewolucjonizowało branżę tekstylną.
Nylonowy szał!
W końcu po wielu latach prób i błędów, udało się zaprezentować publicznie poliamid 6.6 popularnie nazwany nylonem. Pierwsze pary pończoch wykonane z tego włókna zostały sprzedane 15 maja 1940 roku. Od tamtej pory 15 maja nazwany został Dniem Nylonu. Oczywiście nie trzeba dodawać, że nylonowe pończochy stały się prawdziwym hitem i już podczas pierwszego dnia sprzedano ich ponad 72 tysiące par. W końcu każda kobieta chciała mieć połyskujące, bardziej trwałe niż jedwabne pończochy z charakterystycznym szwem z tyłu.
Mówiąc o szwie nie można nie wspomnieć o Fully Fashioned (FF), który biegł od pięty do manszety (jest to górna wzmocniona część pończochy, którą często ozdabia się np. koronką). Szew znajdował się w pończosze od wczesnych lat 40, ponieważ nw tamtym okresie nie potrafiono inaczej wyprodukować pończoch jak tylko zszywając je właśnie w ten sposób. I tak wędrujemy do roku 1954, kiedy wynaleziono tak zwane krosna rotacyjne, dzięki czemu szew był już niewidoczny. Jednak do tej pory pończochy FF, które są dość drogie są produkowane w tradycyjny sposób i nadal cieszą się sporym powodzeniem i są inspiracją dla wielu projektantów.
Pomimo wynalezienia nylonu, który był tańszy niż jedwab, nie wszystkie kobiety nie mogły sobie pozwolić na taki luksus. O nylonie dość szybko dowiedziało się wojsko, które zaczęło „podkradać” nylon do produkcji spadochronów, więc pończochy znowu stały się towarem luksusowym. Jednak kobiety i na to miały swoje sposoby – rysowały sobie czarną kreską na tyle łydki pionową kreskę udając, że mają na sobie wspaniałe pończochy marki FF.
Wróćmy do pończoch bezszwowych – wytworzono je już w latach 50, ale dopiero w 60 przeżyły swój renesans. Nadal były tworzone z nylonu, ale technologia produkcji była już inna, a także zaczęto do nich dodawać lycrę, aby stały się bardziej elastyczne i rozciągliwe. Pozwoliło to ograniczyć produkcję aż tylu różnych rozmiarów co do tej pory.
Do tej pory pończochy są symbolem seksu i idealnym dodatkiem dla kobiety. Warto mieć parę w swojej szafie lub szafce nocnej. Parę lub nawet kilka…naście ;)
A jakie pończochy podobają się Tobie?