Dlaczego Joanna dʼArc musiała być Dziewicą? - ROSOMAG.PL
JD
fot. "Joanna d’Arc" (film z 1999, reż. Luc Besson)

Dlaczego Joanna dʼArc musiała być Dziewicą?

Dziewictwo było w średniowieczu cnotą bardzo pożądaną. Mąż miał prawo odesłać żonę, kiedy odkrył, że straciła czystość przed ślubem, a papież mógł takie małżeństwo unieważnić. Dziewicą musiała być także Joanna dʼArc, bo w przeciwnym wypadku nie pozwolono by jej poprowadzić wojsk pod oblężony Orlean

Joanna dʼArc biografia

Wojna stuletnia

Zanim nikomu nieznaną wiejską dziewczynę okrzyknięto Dziewicą na wzór Maryi, Matki Boga, Francja tonęła w chaosie wojny stuletniej. Konflikt między Anglią a Francją, który trwał dokładnie lat 116 (1337–1453), zapoczątkował spór o sukcesję tronu, który wybuchł po śmierci ostatniego z Kapetyngów i zarazem najmłodszego z synów Filipa Pięknego (tego samego, który posłał na śmierć tysiące templariuszy). Jako że ród Filipa w linii męskiej wygasł, pretensje do tronu zgłosił wnuk po kądzieli, syn jego córki Izabeli i króla Anglii. Przeciwko krewniakowi natychmiast wystąpili dwaj francuscy kuzyni matki i jednocześnie bratankowie Filipa.
Każdy uważał, że ma większe prawa do tronu i postanowił o niego walczyć, zupełnie nie licząc się ofiarami ludu. Zresztą który władca w owych czasach przejmował się cierpieniem ludności? I tak do roku 1429 na bitewnych polach ginęli masakrowani przez angielskich łuczników Francuzi. Anglicy zajęli sporą część Francji. Na dworze francuskim trwały przepychanki polityczne, a poddani podzielili się na zwolenników angielskiego króla i rodzimego władcy. Bratobójcze konflikty nasiliły się szczególnie w okresie rządów chorego psychicznie Karola Szalonego, który podczas ataków obłędu uważał, że jest… zrobiony ze szkła.

Dziewica Orleańska

Joanna d’Arc
Joanna d’Arc – bohaterka narodowa i patronka Francji (fot. Wikipedia)

I oto w tym chaosie, kiedy rozdartym królestwem próbował rządzić niekoronowany syn Karola Szalonego, pojawiła się ona. Niepiśmienna dziewczyna, nieznająca realiów toczącej się wojny i nieposiadająca nawet własnego nazwiska. DʼArc było przydomkiem jej ojca i ona sama nigdy go nie używała. Nadali go jej dopiero historycy.
Zaledwie szesnastoletnia Joanna przybyła w 1429 roku z proroctwem, które podobno otrzymała od samego Boga. Głosiła, że jej celem jest wypędzenie Anglików za morze i doprowadzenie do koronacji delfina Karola w katedrze w Reims, uświęconym tradycją miejscu intronizacji francuskich królów, które aktualnie znajdowało się w rękach wroga. Było to bardzo ważne, ponieważ namaszczony świętymi olejami władca stawał się królem z boskiego nadania, a więc kimś znacznie ważniejszym od zwykłego śmiertelnika sprawującego rządy.
Zanim jednak wiejską dziewkę dopuszczono do króla, została poddana długim przesłuchaniom, które miały wykazać jej czystość duchową i… cielesną! W nie-dziewicy mógł się bowiem zagnieździć szatan! Zgromadzenie teologów miało orzec, czy jej słowa pochodzą od Boga, a kobiety na czele z teściową delfina Karola miały zbadać, czy na pewno jest dziewicą. Była. Dlatego, mimo wątpliwości duchownych, pozwolono jej stanąć przed obliczem niekoronowanego króla i poprowadzić wojsko pod oblężony Orlean.
Nie, nie wierzono w powodzenie jej misji. Zwłaszcza, że zupełnie nie znała się na taktyce wojennej. Uznano jednak, że warto poddać ją próbie. W razie klęski, strata byłaby niewielka. A w razie zwycięstwa można ją będzie uznać za wysłanniczkę Boga i wykorzystać do celów propagandowych. Lecz chociaż teologowie byli sceptyczni, w charyzmatyczną dziewczynę uwierzyli żołnierze i wygłodzeni mieszkańcy Orleanu.
Miasto, choć oblężone, nie było całkowicie odcięte od świata i przy odrobinie wysiłku można się było do niego przedostać. Kiedy ludzie Joanny odciągnęli uwagę stacjonujących w jego okolicy Anglików, ona przemknęła do jednej z bram z niewielkim oddziałem i wozami z prowiantem. Jej determinacja i nieugięta wiara w zwycięstwo, zmotywowały Francuzów do tego stopnia, że kilka dni później przystąpili do szturmu na bastylię Tourelles, która stała naprzeciwko miejskich murów i którą pół roku wcześniej zdobyli Anglicy. Pomimo odniesionej rany, Joanna ruszyła w kierunku Tourelles, a za nią porwani jej zapałem Francuzi.
Mówi się, że wiara góry przenosi. I tak zapewne stało się w tym przypadku. Anglicy, zaskoczeni desperacją Francuzów, którym dotąd nie śniło się zdobycie bastylii, stracili ducha walki. A kiedy ich wódz spadł z mostu i utonął w wodach Loary, ulegli przeciwnikom. Wkrótce po druzgocącej klęsce załogi Tourelles, inne angielskie oddziały bez walki wycofały się spod Orleanu. Miasto było wolne!

Na czym polegała siła Joanny?

Cud? A może raczej siła oddziaływania niezwykłej dziewczyny wpłynęły na podświadomość ludzi. Francuzi uwierzyli, że zwyciężą każdą walkę pod jej sztandarem, natomiast Anglicy byli pewni, że przegrają wszędzie tam, gdzie tylko się pojawi.
Wkrótce po złamaniu angielskiego oblężenia pod Orleanem, sława Dziewicy obiegła cały kraj. I już nikt nie wątpił w jej boskie posłannictwo. Odniosła jeszcze kilka zwycięstw. Sprawiła, że dowódcy porzucili ostrożną taktykę na rzecz aktywnego działania. Przekonała delfina Karola, że powinien udać do Reims na koronację i dała rodakom coś, co utracili dawno temu – nadzieję…
W roku 1430 Joanna została schwytana przez wrogów, którzy wytoczyli jej proces o herezję. W rzeczywistości jednak miał on podłoże polityczne. Francuski król, który zawdzięczał jej tak wiele, nie zrobił nic, aby ją ratować (nie była mu już potrzebna) i spłonęła na stosie jako czarownica.

Kobiece libido

DROGI CZYTELNIKU

Artykuł, który właśnie przeglądasz, możesz łatwo udostępnić poniżej.

ROSOMAG.PL 🚀