Kiedy byłam w szkole podstawowej, uczono nas o przyjaźni polsko-radzieckiej. Na list wysłany do ZSRR nikt mi wprawdzie wówczas nie odpisał, ale zapamiętałam jedno – oglądane na slajdach zdjęcia moskiewskiego metra. I rzeczywiście jest ono jednym z najbardziej oryginalnych spośród obiektów tego typu, a z uwagi na bogactwo architektoniczne jest jednym z najpiękniejszych na świecie i może stanowić ciekawą atrakcję turystyczną
Metro w Moskwie – wizytówka socjalizmu
Jak przystało na pomnik socjalizmu, w przeszłości na stacjach metra pełno było popiersi Stalina i Lenina, po których do dziś gdzieniegdzie pozostały zaledwie ślady. Jednak to nie stacje w stylu socrealizmu są najpiękniejsze, ale te przypominające wyglądem… barokowe pałace!
Podziemne pałace
Pomysł budowy podziemnej kolei w Moskwie pojawił się już w 1901 r., ale uznano go wówczas za nierealny i dopiero na początku lat 30. XX w. podjęto się jego realizacji. A ponieważ metro miało być wizytówką socjalizmu, do prac kierowanych przez ambitnych członków partii – Łazara Kaganowicza i Nikitę Chruszczowa zostały zaangażowane tłumy chłopów i robotników sprowadzonych z całego kraju, wspomaganych przez żołnierzy Armii Czerwonej oraz młodzież z Komsomołu (komunistycznej organizacji młodzieżowej). Pierwszą linię oddano do użytku po pięciu latach budowy (1935), a do wybuchu II wojny światowej uruchomiono jeszcze dwie.Obecnie sieć obejmująca w sumie dwanaście linii, przypomina kształtem gigantycznego pająka. Jej centrum stanowi charakterystyczna linia Kolcewaja zwana Okrężną, okrążająca centrum miasta, od której rozchodzą się pozostałe linie na podobieństwo odnóży pająka.Najpiękniejsze są najstarsze stacje, jak na przykład Majakowskaja – pierwsza na świecie stacja metra o układzie kolumnowym, którą zdobią wykonane z białego marmuru posadzki oraz widniejące na sklepieniu 34 mozaiki. Projekt doceniono zresztą już w 1939 roku, kiedy na Wystawie Światowej w Nowym Jorku jej twórca otrzymał nagrodę Grand Prix, a w roku 2001 znalazła się na liście najważniejszych moskiewskich zabytków.
Urodą tej stacji nie ustępuje Komsomolskaja, również nagrodzona Grand Prix (podczas Expo w Brukseli w 1958 roku), nazwana na cześć członków Komsomołu, którzy społecznie pracowali przy budowie metra.
Wystrój przestronnego holu już na pierwszy rzut oka nasuwa skojarzenia z barokowymi pałacami, ponieważ inspirowany był tym pełnym przepychu stylem. Ponad wykonanymi z jasnego marmuru ośmiobocznymi kolumnami widnieją mozaiki i płaskorzeźby. A ponieważ motywem przewodnim jest tutaj walka z wrogiem i zwycięstwo nad III Rzeszą, na pięciu mozaikach wyobrażono największych dowódców w historii Rosji (np. feldmarszałka Kutuzowa, który pokonał armię Napoleona pod Moskwą). Wystroju dopełnia łukowy strop z lśniącymi żyrandolami i sztukateriami o motywach roślinnych.
Dekoracje wielu stacji zbudowanych w latach 40. i 50. XX wieku miały funkcję propagandową, dlatego liczne mozaiki ukazują rolników cieszących się z urodzaju itp. Mimo ideologicznego przesłania, podczas pobytu w moskiewskim metrze warto docenić trud architektów i skupić się na walorach estetycznych, zwłaszcza że każda stacja ma indywidualny styl.
Tajemnice moskiewskiego metra
Jak każde metro, i to ma swoje legendy. Na początek jednak fakty. Mało kto bowiem pamięta, że podczas II wojny światowej metro służyło za schron przeciwlotniczy, a na stacji Majakowskaja mieścił się sztab obrony przeciwlotniczej. Tutaj także Stalin wygłosił słynne przemówienie do generałów w przeddzień wymarszu Armii Czerwonej na front.
A legendy? Jak wszędzie w podobnych miejscach, i tutaj krążą opowieści o widmach samobójców, którzy rzucili się na tory, a niektóre ze stacji cieszą się złą sławą ze względu na usytuowanie. Dla przykładu, na stacji Sokoł zbudowanej pod miejscem pochówku żołnierzy poległych podczas I wojny światowej i stacji Plac Prieobrażenski położonej pod cmentarzem starowierców, wiele osób narzeka na ból głowy i prawie zawsze można tam wyczuć nieprzyjemny trupi zapach. Zresztą i maszyniści starają się przejechać te odcinki jak najszybciej…
Mówi się także o tajemniczych podziemnych tunelach, niedostępnych dla zwykłych śmiertelników. W ramach tzw. Metra-2, kontrolowanego przez tajne służby, istnieją ponoć jeszcze trzy linie przeznaczone dla aparatu władzy. Nie sposób jednak tego sprawdzić, gdyż nie ma ich na żadnych mapach, a moskiewskie metro jest silnie strzeżone…
Zainteresowanych tematyką można na koniec odesłać do muzeum usytuowanego w naziemnym budynku stacji Sportiwnaja.