W noc sierpniową będzie można oglądać na niebie Perseidy – rój meteorytów. Tę samą noc kilkaset lat temu Napoleon spędził w bebechach wielkiej piramidy w Gizie. Co tam robił? Nie wiadomo, ale od tej nocy stał się wielkim wodzem idącym od zwycięstwa do zwycięstwa…
Ziemia co 12 lat wpada w samo centrum tego obłoku, dlatego w ubiegłym roku rój był szczególnie obfity. Ale i obecnie możemy spodziewać się fascynującego widowiska.
Noc Perseidów – kiedy oglądać?
Perseidy występują między 17 lipca a 24 sierpnia. Najlepie oglądać spadające gwiazdy w nocy z 12 na 13 sierpnia – tej nocy osiągają maksimum wystąpień – nawet do 100 zdarzeń na godzinę. Około północy, chociaż zaczną się one pojawiać już od godz. 22. Będzie je można obserwować około 30 stopni nad horyzontem. Kąt ten będzie się jednak zwiększał i ok. godz. 2 meteory będą dostrzegalne nawet 60 stopni nad horyzontem, czyli dość wysoko.
Zjawisko jest tak spektakularne, że Perseidy mogą być widoczne w środku miasta. Najlepiej jednak udać się w miejsce, w którym nic nie będzie nam przesłaniało horyzontu. Warto wtedy poświęcić co najmniej kilkanaście minut na wypatrywanie meteorów. Wzrok też musi się przyzwyczaić, bo najlepszym narzędziem do obserwacji są jednak nasze oczy. Obserwacje tegorocznego deszczu meteorytów powinna umożliwić nam ładna pogoda.
Noc Perseidów opisuje także ludowa tradycja, która to zjawisko określa mianem “łez św. Wawrzyńca”. Jego święto przypada 10 sierpnia.
Na poniższej mapce przedstawiono obszar, na którym będzie można oglądać rój meteorytów. Jeśli macie apkę googla – Sky, bez trudu Wasz telefon odpowiedni rejon Wam wskaże.
Czy Napoleon oglądał Perseidy?
No dobrze, ale co ma do tego Napoleon? A to już kolejna historia – właśnie przypadkiem natrafiłam na taką informację, że dokładnie w 1799 roku noc z 12 na 13 sierpnia generał spędził samotnie w trzewiach najbardziej imponującej i enigmatycznej budowli świata: w piramidzie Cheopsa w Gizie. Nigdy nie wyjawił, co tam robił, nie wiedzą tego jego biografowie ani nie wiedzieli adiutanci.
Faktem natomiast jest, że Bonaparte, dotąd ponoszący klęski (kampania w Egipcie, podczas której stracił cała flotę i został uwięziony przez armię generała Nelsona oraz nieudana kampania w Ziemi Świętej), od tej nocy stał się innym człowiekiem. Narodził się Napoleon, którego znamy z kart historii. Wydaje się, że miała na to wpływ jakaś moc zaczerpnięta w wielkiej piramidzie…
Tak oczy owak, Perseid na pewno wtedy Bonaparte nie oglądał!