Czy picie alkoholu podczas ciąży jest szkodliwe dla zdrowia jeszcze nienarodzonego dziecka i ma na nie wpływ kiedy już się urodzi? Odpowiedź wydawałaby się oczywista… jednak lekarze dość mocno spierają się w tej kwestii
Alkohol a ciąża
BMJ – globalny serwis dotyczący zdrowia człowieka, który zrzesza najlepszych specjalistów z różnych gałęzi medycyny zajął się tym tematem. W jednym z artykułów znajduje się informacja, że całkowita abstynencja ciężarnych kobiet dyktowana jest jedynie etycznym względami i strachem przed opinią społeczeństwa. „Nie ma nic złego ani zdrożnego, jeśli kobieta podczas ciąży napije się alkoholu. Należy jednak pamiętać, że nie może być to więcej niż dwie dawki czystego alkoholu, czyli jedna lub maksymalnie dwie małe lampki wina.” – czytamy w artykule.
Narodowy Instytut Zdrowia i Opieki w Nicei przestrzega kobiety przed jakąkolwiek dawką alkoholu… jednak tylko w pierwszych trzech miesiącach ciąży, aby zminimalizować ryzyko poronienia. Natomiast kiedy minie najtrudniejszy okres, czyli pierwszy trymestr, NIZiO ma podobne podejście do BMJ.
Naukowcy spierają się o ten dość istotny dylemat. Podkreślają, że są kraje w których przestrzega się całkowity zakaz spożywania alkoholu, więc dla tamtejszych kobiet jest normalne, że skoro nie piją go na co dzień, to nie spożywają również podczas ciąży. Natomiast w krajach europejskich, czy nawet w dalekiej Australii do tego tematu podchodzi się nieco inaczej. Irlandia, czy wspomniana wcześniej Australia to kraje, w których lampka wina u kobiety w nawet zaawansowanej ciąży nie wywoła żadnych negatywnych reakcji czy oburzenia. Ciekawostką jest, że w niedalekich Czechach, które słyną z pysznego piwa, w poczekalni do ginekologa znajdziemy ulotki informujące o dobroczynnych skutkach picia piwa. Wymienione są wszystkie mikroelementy, które pozytywnie wpływają zarówno na matkę jak i na dziecko.
Eksperyment
Oczywiście nie jest potwierdzone, jaka jest bezpieczna dawka alkoholu i podanie dwóch czystych dawek jest spekulacją lekarzy. Jednak w 2010 roku w jednym z londyńskich departamentów epidemiologicznych i zdrowia publicznego przeprowadzono eksperyment. Był on dość kontrowersyjny, dlatego nie został nagłośniony przez media, zwłaszcza europejskie. Polegał on na obserwowaniu grupy kobiet, które podczas ciąży piły alkohol. Następnie porównano ich dzieci z dziećmi matek, które przez całe dziewięć miesięcy nie wypiły nawet grama napoju wyskokowego. Grupa liczyła 11 500 dzieci i wyniki były dość zaskakujące. Żadne mamy, która od czasu do czasu nie odmówiła sobie wina do kolacji, nie różniło się od dziecka całkowitej abstynentki. Wszystkie wyniki były podobne, żadne dziecko nie miało niepokojących symptomów. Warto dodać, że dzieci były obserwowane do piątego roku życia.
Naturalnym jest to, że dzieci kobiet, które nadużywały alkoholu podczas ciąży są nadaktywne, mają problemy emocjonalne, gorzej się rozwijają. Dlatego należy odróżnić lampkę wina przy romantycznej kolacji od codziennego spożywania alkoholu. Tutaj leży największy problem. Organizm kobiety jest mądry i wie, czego jej potrzeba lub czego nie chce sobie odmówić. Lepiej jest jeśli chwilowe pragnienie zostanie zaspokojone (naturalnie w niewielkich ilościach) niż ma urosnąć do niebotycznych rozmiarów i kobieta ma być przez to jeszcze bardziej nerwowa i sfrustrowana.
P.S. Jak zawsze należy liczyć na jedno – zdrowy rozsądek.