Pies w mieście – grzeczny, czysty, cichy. Posiadanie psa w bloku to nic nadzwyczajnego, nawet w przypadku wymagających ras wystarczy zapewnić mu odpowiednią dawkę ruchu i choć odrobinę uwagi. Jaki jednak powinien być pies w mieście i dlaczego tak wiele osób robi to źle – o tym poniżej
Pies w mieście
Powinien być grzeczny, czyli jaki? Powinien umieć chodzić na smyczy, jeździć tramwajem i grzecznie mijać się z innymi psami. Jak jest w rzeczywistości? Większość psów w mieście :
nie potrafi dobrze chodzić na smyczy
nie potrafi jeździć spokojnie komunikacją miejską
jest agresywnych do innych psów, a nieraz i ludzi
Dlaczego? Otóż wina leży najczęściej po stronie człowieka! Pies od małego powinien być nauczony chodzenia na smyczy, ale nie takiego, aby ciągle być przy nodze właściciela. Każdemu należy się trochę swobody. Pies nie powinien na smyczy ciągnąć, ponieważ nie jest to ani przyjemne dla człowieka, ani zdrowe dla psa. Opieranie siły całego ciała (często ważącego ponad 25 kg psa i dodatkowo człowieka) na obroży, która jest na szyi – jest bardzo niezdrowe dla kręgów i całego kręgosłupa psa. Naukę chodzenia na smyczy powinniśmy zacząć już od szczeniaka, nie przenosząc całej winy na jego młody i jurny wiek. Nauka może odbywać się pod okiem szkoleniowca bądź tę drogę możemy przejść sami. Jak zacząć? O tym jeszcze napiszę.
Pies, który mieszka w mieście powinien umieć zachować się w komunikacji miejskiej. Stęki, jęki, szczekanie czy nawet wymioty psów w komunikacji skutecznie zniechęcają innych podróżnych do zaakceptowania psów w miejscach publicznych. Nie musi tak być! Wystarczy od małego nauczyć psa poruszania się po miejskiej dżungli i jeżdżenia komunikacją. Nie głaskać, nie mówić do psa w momentach gdy jest zbyt głośny. A także zapewnić psu wygodny kawałek podłogi do odpoczynku. To główne zasady jak przyzwyczaić psa do grzecznej jazdy.
Agresja psów miejskich to temat rzeka. Jego podłoże jest różne jednak najczęściej jest to po prostu brak socjalizacji i pokazania psu, że kontakt z drugim czworonogiem jest niegroźny. Podnoszenie psa na ręce, nerwowe odciąganie smyczy czy izolowanie psa (szczególnie za młodu) skutkuje brakiem umiejętności komunikowania się z innymi psami, brakiem wyjścia z sytuacji i w końcu agresją. Jak przyzwyczaić psa do innych, również dowiecie się wkrótce.
Pies w mieście powinien być czysty
Ta zasada chyba bardziej obowiązuje właściciela niż psa. Pies swoje potrzeby załatwia tam, gdzie ma do tego okazję. Czy jest to własne podwórko, łąka, las, chodnik, czy przystrzyżona trawka w parku – nie mamy na to dużego wpływu. Jednak mamy wpływ na to jaki efekt po tym zostanie. Kary za nieposprzątanie po swoim pupilu nie są wysokie. Od 50 do 100 zł w zależności od miejsca zamieszkania (na plaży miejskiej jest to 500 zł). Jednak bardziej chodzi tu o wstyd. Ludzie wstydzą się zbierać odchody własnych pupili, dla mnie wstydem jest zostawić nieczystości na trawniku w parku. Aby zwiększyć poziom akceptacji dla psów w mieście – należy po nich sprzątać. Dodatkowo, aby nasz ulubieniec był uznany za czystego, nie powinien brzydko pachnieć. Ma to związek z odpowiednim karmieniem oraz higieną naszego czworonoga.
Pies w mieście powinien być cichy
8 godzin w pracy i 8 godzin wasz pies wyje w domu z rozpaczy. Rozpaczy? Raczej dlatego, że nie został nauczony spokojnego zachowania. To niemałe utrapienie dla sąsiadów, to często wynik lęku separacyjnego psa z człowiekiem. Pies od małego przytulany, wycackany, żałowany – nauczony został, że przy człowieku ma wszystko czego mu potrzeba. Zwracanie uwagi na pierwsze, pojedyncze szczeki w momencie wychodzenia z domu, utrwalają w psie przekonanie o tym, że szczekaniem może osiągnąć choć na chwilę powrót naszej osoby. Dlatego będzie kontynuował szczekanie podczas naszej nieobecności mając nadzieję na nasze rychłe pojawienie się w drzwiach.
Nie jest to jednak zasada przypisana do wszystkich przypadków. Wiele psów lęk separacyjny ma po pobycie w schronisku, nieprzyjemnym zdarzeniu lub po prostu wynika to z jego charakteru. W przypadku, gdy bierzemy małego psa w swoje 4 ściany, tej nieprzyjemniej sytuacji możemy uniknąć.
Psy w mieście są bardzo często nieakceptowane. Najczęściej wina leży po stronie ich właścicieli i wystarczy tak niewiele, aby żyć w zgodzie nie tylko z sąsiadem, ale też własnym psem.