Dawanie jest czystą przyjemnością, jak się w to wciągnięcie – będzie nawet większa frajda z tego, niż z otrzymywania. Oczywiście, dostawanie prezentów jest także miłe, ale ponieważ dobro wraca – tyle serca, ile włożycie w ofiarowanie prezentu, dostaniecie z powrotem!
Przed nami czas dawania prezentów, czyli grudzień z jego urokami mikołajek i świąt. Wielu z nas jednak postrzega grudniową gorączkę zakupową jako uciążliwy obowiązek i wręcz męczarnię. Postanowiłam podzielić się kilkoma praktycznymi wskazówkami, które podpowiedzą coś konkretnego w tej kwestii oraz pozwolą może nawet zaoszczędzić czas i pieniądze.
Jak wybrać prezent?
1. Indywidualizacja prezentu. Prezentami obdarowujemy w pierwszej kolejności bliskie nam osoby. Nie kupujmy więc dla nich hurtowo produktów (np. czekolady dla wszystkich, albo wszystkim po szaliku), ale o każdej osobie pomyślmy oddzielnie. To bowiem, co jej ofiarujemy będzie komunikatem, kim ona jest dla nas. Szalik to szalenie praktyczna rzecz, ale czy naprawdę kolejny, choćby najmodniejszy tej zimy, był dowodem naszej troski o tatę? A może lepiej wymyślić coś, co uraduje go ze względu na jego zainteresowania, pasje, doświadczenie życiowe, przeżycia? Za pomocą prezentu pokazujemy naszą relację z osobą obdarowywaną. Ja np. otrzymywałam co roku na święta świecznik od przyjaciółki. Coraz większy i coraz bardziej okazały, ale sęk w tym, że nie potrzebowałam więcej świeczników, nie miałam ich już nawet gdzie stawiać. Być może moja przyjaciółka była przekonana, że sprawia mi przyjemność, bo rzeczywiście uwielbiam palić świece w domu, ale co ona mi właściwie chciała poprzez dziesiąty świecznik powiedzieć? Urządzić mi wnętrze? Na pewno nie były to tanie prezenty, ale przecież (i tu pora na regułę numer dwa)
2. Cena nie mówi o wartości daru… Może podświadomie moja przyjaciółka postrzegała mnie jako osobę, którą trzeba oświecić w wielu sprawach – nie wiem, faktem jest, że zerwała naszą przyjaźń. Chyba uznała, że nie nadążam za jej intelektem. W tym roku nie dostanę zatem kolejnego świecznika, co mnie bardzo cieszy.
3. Prezent to komunikat. W prezencie kryje się ważna informacja: oto kim dla mnie jesteś! Pamiętajmy o tym, wybierając prezent dla kogoś. Warto zaplanować zakupy dużo wcześniej – choćby po to, by mieć czas na przemyślenie lub wykonanie własnoręcznie prezentu, bo i taka opcja wchodzi w grę… Bardzo dobrym pomysłem są prezenty edukacyjne: e-kursy lub książki, podręczniki, które pomogą bliskim nauczyć się nowych umiejętności.
4. Lista prezentów, czyli zarządzaj swoim czasem. Można zrobić sobie listę z pomysłami, na której każdej osobie przypiszemy pomysł prezentu. W każdej chwili można ją przecież zweryfikować, a będzie pomocna w zakupach. Dobrze jest też wiedzieć, ile chcemy wydać na prezenty oraz to, co napisałam powyżej – kupować z myślą o innych, a nie o sobie, respektując to, co ich uszczęśliwi, a nie to, co uszczęśliwiłoby nas.
5. Pomoc innym wpływa dobroczynnie na zdrowie. Szczególną kategorią prezentów są takie, które wręcz pomagają innym. Gdy pomagamy, budzą się w sercu pozytywne emocje. Przeżywając je, wydłużamy swoje życie, redukujemy stres, wzmacniamy odporność. Czy wiecie, że zachowania demonstrujące hojność powodują powstanie przeciwciał, a więc działają ochronnie na organizm, natomiast altruizm generuje więcej oksytocyny (hormonu bezwarunkowej miłości – możecie o niej poczytać w innej notce na tym blogu). Istnieje nawet w psychologii termin „haj pomagacza”, czyli stan emocjonalny świeżo po zrobieniu czegoś dobrego dla innych. A przecież im lepiej się sami czujemy, tym chętniej pomagamy, że podam jako przykład fenomen hojności w czasie grania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Święta są w ogóle takim czasem bycia na „haju pomagacza”… I jest to haj, który polecam z entuzjazmem, bo całkowicie legalny!