George R.R. Martin, twórca kultowej sagi „Gra o tron”, nigdy nie ukrywał, że jest wielbicielem historii i to właśnie ona dostarczyła mu inspiracji do stworzenia świata Westeros. Ten znany w gronie miłośników fantasy pisarz wielką sławę zyskał za sprawą serialu, na którego kolejny sezon czekają miłośnicy Jona Snow, snując coraz to nowe przypuszczenia na temat jego dalszych losów (bo nie wiadomo czy umarł), prawdziwego pochodzenia itd.
Gra o tron
Inspiracje R.R. Martina
Skąd George R.R. Martin czerpał inspiracje? Od premiery pierwszych tomów sagi w latach 90. i potem – po sukcesie serialu – trwają dyskusje i próby wskazania porównań bohaterów literackich z autentycznymi pierwowzorami. I nie bez powodu. Martin nigdy bowiem nie ukrywał, że czerpał z angielskiej historii. Głównie z historii średniowiecza.
Po pierwsze, już mur chroniący krainę Westeros przed dzikimi plemionami z północy nasuwa skojarzenia ze zbudowanym przez starożytnych Rzymian murem Hadriana, a wielka wojna o żelazny tron przypomina wojnę Dwóch Róż, która rozegrała się w Anglii między rodami Lancasterów i Yorków w XV w. Rody te (które były młodszymi gałęziami królewskiej dynastii Plantagenetów) miały w herbach róże – jeden czerwoną, a drugi – białą.

To w trakcie tej wojny w tajemniczych okolicznościach, których nie udało się wyjaśnić do dziś, zginęli przetrzymywani w Tower synowie przedwcześnie zmarłego króla Edwarda IV Yorka, nazywani książętami w Tower. Jedni mówią się, że zabił ich stryj, a inni, że zginęli z ręki kolejnego króla – Henryka VII, który zasiadł na tronie przy poparciu Lancasterów. A jeszcze inni powiadają, że chłopcy (albo przynajmniej jeden z nich) przeżyli. Jak było naprawdę, pewnie się nie dowiemy, ale fani serialu „Gra o tron” bez wątpienia znajdą w tym facie podobieństwa do wydarzeń, jakie rozegrały się w dworze Eda Starka podczas najazdu ludzi morza, gdy kilkuletni Bran i Rickon rzekomo zostali zabici (kto oglądał, pamięta, że ciała należały do innych chłopców). Chociaż braciom udało się uciec, cały świat uwierzył w ich śmierć.

Prawdziwi Joffrey Baratheon i Cersei?
Okrutny Joffrey, syn Cersei z jej kazirodczego związku z bratem bliźniakiem, wzorowany jest podobno na księciu Edwardzie Westminsterze, synu Henryka VI i Małgorzaty Andegaweńskiej. Ten młody książę, który nie doczekał koronacji, ponieważ zginął w bitwie, był ponoć wielkim sadystą i znajdował szczególne upodobanie w ścinaniu ludzkich głów. Mało tego – Edwarda uważano za owoc pozamałżeńskiego związku królowej, która przez wiele lat nie mogła doczekać się prawowitego dziedzica z królem, szalonym Henrykiem VI, ostatnim z Lancasterów.
Kuzyn króla, książę z rodu Yorków, był przekonany co do niewierności powszechnie znienawidzonej królowej i wymusił na oderwanym od rzeczywistości królu pewną obietnicę – po pierwsze, przekonał go do odsunięcia księcia Edwarda od dziedzictwa tronu; po drugie, sam miał zostać następcą.
Małgorzata Andegaweńska postanowiła do tego nie dopuścić. Nigdy też nie przyznała się do zdrady i cały czas uparcie twierdziła, że Edward jest rodzonym synem króla i prawowitym następcą. Szybko też zgromadziła wokół siebie siebie zwolenników rodu Lancasterów, którzy postanowili bronić praw małoletniego księcia przed zakusami Yorków. Tak oto wybuchła wojna Dwóch Róż, która doprowadziła do krwawych walk pomiędzy kuzynami i w czasie której Yorkowie i Lancasterowie mieli się wyrzynać.
Wojny nie powstrzymała ani śmierć młodego księcia Edwarda w bitwie, ani wyjazd znienawidzonej Małgorzaty Andegaweńskiej do rodzinnej Francji, gdzie po śmierci syna spędziła ostatnie lata życia. Po zamordowaniu w tajemniczych okolicznościach szalonego Henryka VI, na tronie Anglii zasiedli Yorkowie. Ale nie na długo, bo przeciwko nim wystąpili zwolennicy Lancasterów, jako kandydata do tronu forsując spokrewnionego z nimi Henryka księcia Richmond, który wiele lat później miał zasiąść na tronie jako pierwszy z Tudorów, Henryk VII.
Margaery Tyrell a Anna Boleyn
Inną, nie mniej znienawidzoną Francuzką wydaną za angielskiego władcę była Izabela Francuska, której parcie do władzy było nie mniejsze od ambicji Anny Boleyn czy… Margaery Tyrell z sagi George’a R.R. Martina. Na tym jednak nie koniec podobieństw. Izabela, podobnie jak Margaery była żoną homoseksualisty. Zarówno ten fikcyjny, czyli Renly Baratheon, jak i prawdziwy – Edward III Plantagenet skończyli marnie. Pierwszy zginął w niezwykłych okolicznościach, zadźgany przez cień własnego brata, a drugi trafił do lochu jako więzień swojej żony i jej kochanka. Tam jakiś czas później, podobno na zlecenie królowej, dwaj ludzie wsadzili mu w odbyt przez rogową rurę rozgrzany do czerwoności metalowy pręt…
Warto jeszcze wspomnieć, że ta sama aktorka – Natalie Dormer wcieliła się w postacie Margaery Tyrell w „Grze o tron” oraz Anny Boleyn w słynnym serialu „Tudorowie”.
Gdzie szukać informacji?
To zaledwie kilka podobieństw między serialem a historią. Zainteresowanych historią wojny Dwóch Róż, Tudorów i drapieżnej Izabeli Francuskiej odsyłam do strony tudorowie.pl, gdzie można również znaleźć artykuł na temat „Gry o tron”, oraz do książki „Wilczyce. Angielskie królowe” Helen Castor czy „Lancasterowie i Yorkowie. Wojna Dwóch Róż” Alison Weir. Natomiast fanów „Gry o tron” do strony graotron.wikia.com.
zdjęcia:”A Game of Thrones” © HBO