Motywacja jest motorem napędowym wszystkiego, co robimy. To dzięki niej możemy wstać rano z łóżka z dobrym nastawieniem, nawet jeśli nasz grafik jest wypełniony po same brzegi. Będąc zmotywowanym, jesteśmy w stanie góry przenosić. Nieźle radzimy sobie również z przeciwnościami losu. Co jednak zrobić wtedy, gdy jest zupełnie na odwrót, gdy nie potrafimy się w żaden sposób zmotywować? Oto kilka porad, które powinny pomóc
Przede wszystkim nie powinniśmy się załamywać. Zdarzają się lepsze i gorsze dni, jak każdemu. Warto dbać o dobre samopoczucie, bo entuzjazm pozwoli nam się otworzyć na nowe możliwości i wyzwania. Nasz umysł lubi rozwiązywać zagadki, a nasze ciało potrzebuje ruchu, by sprawnie funkcjonować przez wiele długich lat. Nie bójmy się zmęczenia psychicznego, czy fizycznego – to sygnał, że nasz organizm pracuje. Najczęściej popełnianym błędem jest rzucanie się w wir, który bardzo szybko zdusi naszą energię, dobre samopoczucie i zapał w zarodku.
Jak się motywować? Osiągalne cele
Warto stawiać sobie cele, ale takie, które nie są wzięte z księżyca. Dajmy sobie szansę na ich realizację. Cel powinien być nie tylko realny, ale i taki, który moglibyśmy zacząć realizować już dzisiaj. Im wcześniej zobaczymy pozytywne efekty, tym lepiej dla naszej motywacji!
Celem może być na przykład wypełnienie wszystkich zadań, jakie zaplanujemy na dany dzień. Jeśli uda nam się zrealizować swój zamiar, powinniśmy się nagrodzić. Niekoniecznie musi to być zaraz zakup odzieży, czy czegoś słodkiego. Możemy na przykład wybrać rozmowę z koleżanką, czy pójść do kina. W każdym bądź razie nagroda powinna być dla nas czymś przyjemnym, a zarazem czynnością, która będzie dodatkowym bodźcem do działania.
Zrealizowany cel nakręci nas i zaczniemy sami z siebie realizować inne plany. Okaże się, że nie ma dla nas rzeczy niemożliwych. Warto zacząć od czegoś, co możemy zrobić już dzisiaj, nawet w tej chwili, na przykład od pójścia na spacer, jeśli prowadzimy siedzący tryb życia. Jeśli jest ładna pogoda, zmobilizujemy się bez większego problemu, a jeśli pada, wyjście na dwór będzie dla nas większym wyzwaniem.
Musimy zwyczajnie uwierzyć, że to, co robimy ma sens. Na początku prawdopodobnie będziemy bardziej walczyć sami ze sobą. Jednak już po tygodniu zauważymy, że zmieniło się nasze nastawienie. Będziemy bardziej otwarci na realizowanie różnych planów i podejmowanie działań, na jakie jeszcze do niedawna nie mieliśmy ochoty, czy nawet nie podejrzewaliśmy, że zechcemy się ich podjąć. Najważniejszy jest bowiem nie sam cel, ale proces. Dlatego też nie możemy się zniechęcać, jeśli coś nam po drodze nie wyjdzie. Zdarza się, jesteśmy tylko ludźmi, ale też uczymy się na swoich błędach i wyciągamy z nich odpowiednie wnioski.