Trudne, zimowe czasy przetrwamy, jeśli skorzystamy z mocy witamin. Szczególnie jedna jest potężna i wszechstronna – witamina C, jak… cudowna! Gdzie jej szukać?
Zimą organizm traci witaminy. To w zasadzie nic dziwnego – mamy teraz ograniczony dostęp do świeżych owoców i warzyw, mniej się ruszamy, jemy więcej słodkich i tłustych potraw. To wszystko prowadzi do obniżonej odporności organizmu i spadku poziomu takich witamin jak: A, C oraz E, których głównym źródłem są warzywa.
Właściwości witaminy C
Witamina C jedną z najbardziej „zasłużonych” dla naszego zdrowia. Żadna inna witamina nie jest tak wielostronna i związana z procesami przemiany materii w organizmie jak ona właśnie. Wzmacnia bowiem system odpornościowy, neutralizuje wolne rodniki. Regularnie zażywana poprawia metabolizm tłuszczowy, glukozowy. Bierze udział w wytwarzaniu kolagenu, znajdującego się w kościach, rogówce oka, zębach, ścięgnach, mięśniach, stawach, skórze i naczyniach krwionośnych. Poprawia przyswajanie żelaza z pożywienia. Podwyższa tolerancję na stres, poprawia wytrzymałość fizyczną, a także umysłową poprzez wzmocnienie koncentracji. Ma ogromne znaczenie dla osób chorujących na cukrzycę – chroni przed powikłaniami naczyniowymi, hamuje rozwój schorzeń oczu, poprawia wydzielanie insuliny i obniża podwyższony poziom cholesterolu. Poprawia gojenie się ran i ma pozytywny wpływ na ogólną przemianę materii. Musimy pobierać ją z pokarmów, bo tylko zwierzęta – z nielicznymi wyjątkami – są w stanie wytwarzać ją same, gdyż posiadają w wątrobie odpowiedni enzym. Dzienne spożycie witaminy C (dla podtrzymania zdrowia) to nawet powyżej 75 mg.
Kiedy dopadnie grypa…
Po witaminę C warto sięgnąć zwłaszcza w „przeziębieniowym” i grypowym sezonie. Stymuluje ona produkcję białych krwinek, zwłaszcza limfocytów B i T, które bronią organizm przed atakiem bakterii i wirusów. Jeśli nawet zaziębimy się, witamina C złagodzi objawy infekcji i skróci czas powrotu do zdrowia. Wielu lekarzy podkreśla jednak, że skutecznie działają tylko duże dawki tej witaminy przyjmowane natychmiast po pojawieniu się pierwszych symptomów choroby.
Takie naprawdę duże dawki zawierają soki świeżo wyciśnięte z owoców. I łatwiej taka dawkę przyjąć, gdyż chętniej wypijemy szklankę soku cytrusowego, w którym zmieszczą się dwie pomarańcze i cytryna, niż zjemy te wszystkie owoce na „jednym posiedzeniu”. A taka dawka uderzeniowa pozwoli szybko wesprzeć organizm.
Źródła witaminy C
Bogatym źródłem tej witaminy są cytryny, pomarańcze, grejpfruty, kiwi, melony, ananasy, a także rodzime porzeczki, truskawki, jagody czarnego bzu, maliny, jeżyny. Znajdziemy ją także w warzywach: ziemniakach, pomidorach, kiszonej kapuście, natce pietruszki brukselce, kalafiorze, rzepie, cebuli, szpinaku, brokułach, groszku zielonym, kalarepie i szparagach.
Witamina C łatwo rozpuszcza się w wodzie, co powoduje jej niszczenie podczas gotowania i przechodzenie do wywaru, który najczęściej wylewamy. Kilkakrotne odgrzewanie (np. zupy) również powoduje znaczne straty tej witaminy. Dlatego świeżo wyciśnięte soki owocowe i warzywne, od razu spożyte, są najcenniejsze dla pozyskania właściwych dawek tej witaminy. Świetną inwestycją będzie zakup sokowirówki, umożliwiający samodzielne sporządzanie różnorodnych soków.
Mnie świeżo wyciskane soki z mandarynek, pomarańczy i cytryn, z dodatkiem świeżego imbiru pozwoliły uporać się z grypową infekcją. Polecam zatem!