Tradycja wróżenia miłosnej przyszłości w wieczór Katarzynkowy (24 listopada) jest dla facetów co najmniej mało znana i obca, jeśli nie wręcz śmieszna! „Katarzynki” to staropolski zwyczaj, który przed wiekami pozwalał kawalerom poznać imię przyszłej żony. Obecnie znacznie wyblakł i stracił na atrakcyjności. Poza tym ma mocnego konkurenta: za 5 dni nastanie wieczór Andrzejkowy – popularny i fetowany dzień imprez wszelakich, mimo że jest to tak naprawdę święto tylko dla… panien na wydaniu!
Wróżby Katarzynkowe – Katarzynki
Święta Katarzyna, której imieniny obchodzone są 25 listopada, jest patronką m.in. kawalerów. Dlatego w wigilię jej święta można było odczyniać rytuały miłosnej magii, których celem było poznanie imienia, wyglądu, a nawet charakteru przyszłej żony… Młodzi mężczyźni układali się do snu z damską rzeczą ukrytą pod poduszką:jakimś przedmiotem należącym do kobiety, co gwarantowało, że we śnie objawi się przyszła wybranka serca. Sen mógł zawierać także ważne informacje, jaka ta żona będzie: gdy przyśniła się sowa, to oczywiście – mądra, jeśli kura – to opiekuńcza itd.
Niektórzy szli na łatwiznę i umieszczali po poduszką karteczki z imionami znanych sobie kobiet, by losowo wyciągnąć jedną o poranku. Ta wskazywała przyszłą partnerkę. Były jeszcze stosowane np. wróżby z gałązki wiśni – zerwana dziś właśnie była trzymana w wodzie do Wigilii. Jeśli wypuściła listki to wróżyła kawalerowi sercowy sukces – a więc że już wkrótce znajdzie on żonę. Wróżby Katarzynkowe potrafią zaskakiwać!
Nie wyobrażam sobie jednak współczesnych młodych mężczyzn, z wypiekami na twarzy rwących gałązkę wiśni czy też pieczołowicie szykujących karteczki z imionami licznych (dzięki m.in. facebookowi) znajomych kobiet, które to mają jutro rano wskazać tę jedyną, skoro można cieszyć się bliższą znajomością z kilkoma dziewczynami jednocześnie… Nie wiem dlaczego, ale najłatwiej jest mi wyobrazić sobie wypieki na twarzy mężczyzn, którzy zasypiają z jakąś częścią damskiej garderoby pod poduszką. Tym bardziej, że rytuał Katarzynkowy nakazuje, by najpierw umyć się, a następnie wytrzeć damską bielizną. Gwarancję skuteczności tej miłosnej magii sennej zapewnia natomiast ubranie się w damską koszulkę do Katarzynkowego snu…
Może się mylę, ale mam wrażenie, że młodych mężczyzn jakoś zupełnie nie zajmuje to, czy i z kim się ożenią… Przynajmniej nie pozostawiają tej ważnej kwestii wróżbom! Tak więc tradycja Katarzyńskich rytuałów męskiej miłosnej magii jest raczej skazana na zapomnienie. Chyba że ożywią ją i będą kultywowali panowie w wieku senioralnym, którzy nie mają konta na facebooku, portalach randkowych i naprawdę muszą zdać się na miłosną magię, by poznać kobietę… Mimo wszystko jestem bardzo ciekawa, czy chociaż jeden czytelnik tej notki pokusi się o odprawienie dziś w nocy Katarzynkowej wróżby?