W połowie marca, dokładnie 17., Irlandia obchodzi swoje święto narodowe (i religijne), dzień swego patrona – św. Patryka. W tym dniu Irlandczycy nie idą do pracy, bawią się w ulicznych festynach i paradach, noszą wyłącznie zielone stroje i piją whiskey!
17. marca – Dzień Świętego Patryka
Irlandia nazywana jest zieloną wyspą. Ten kolor, dominujący w jej pejzażu jest motywem przewodnim święta, które staje się przez to szalenie wiosenne i radosne. Zieleń jest też m.in. kolorem koniczyny – a trójlistna to symbol świętego Patryka, chrześcijańskiego misjonarza, który na przykładzie jej budowy miał wyjaśniać Irlandczykom tajemnicę Trójcy Świętej… Co jednak do świętego ma whiskey? Skąd wziął się zwyczaj jej picia w dniu śmierci patrona, bo to właśnie wydarzenie jest czczone w Irlandii 17 marca?
Święta whiskey?
Nazwa tego trunku wywodzi się z języka gealickiego – najstarszego języka celtyckiego – i oznacza dosłownie „wodę życia”. Uważa się, że to Irlandczycy zgłębili tajniki produkcji tego trunku. Irlandzki klimat nie sprzyja uprawie winorośli, ale zboża rosły obficie. Dlatego z nich zaczęto wytwarzać alkohol już we wczesnym średniowieczu. I to święty Patryk, jak głosi legenda, który w V w. n.e. przybył z Galii do Irlandii jako misjonarz, nauczył mnichów sztuki destylacji alkoholu z ziaren zbóż i owoców. Właśnie ta „woda życia” z jęczmienia służyła jako lekarstwo i używana była jako środek przedłużający życie, czy też łagodzący niektóre dolegliwości (trawienne) i choroby (paraliż, ospa). W Irlandii mnisi zarządzali produkcją whisky aż do wieku XVI, kiedy to król Henryk VIII rozwiązał klasztory. Wówczas produkcję przejęli…wieśniacy. Za najstarszą gorzelnię świata uchodzi Old Bushmills w Irlandii Północnej, z licencją na produkcję whisky sięgającą 1608 roku.
Zielone święto
Nie tylko Irlandczycy obchodzą to święto. Dzięki jego iście karnawałowej żywiołowości i wielodniowym maratonom kulturalno-rozrywkowym, a może też przez whiskey (i zielone piwo), do Irlandii przybywa wielu turystów. Obchody św. Patryka organizowane są także w innych krajach. W Europie najchętniej bawią się Holendrzy, Niemcy, a na świecie – Amerykanie i Australijczycy.
W Nowym Jorku odbywa się spektakularna parada, natomiast w Chicago przepływająca przez miasto rzeka przybiera kolor zielony. Bywało, że w tym dniu zielony stawał się również: wodospad Niagara, londyńskie „OKO”, Góra Stołowa w RPA, nowojorski Empire State Building, wieża telewizyjna w Berlinie i Krzywa Wieża w Pizie, Opera w Sydney, ale także… Ratusz w Poznaniu!
Już garść tych przykładów dowodzi, jak kosmopolityczne stało się to święto… Cóż, zatem i my zagrajmy może w zielone, będzie tak wiosennie!
