Dokuczają głównie kobietom, a to one właśnie chcą mieć piękne nogi, kiedy zakładają krótką spódnicę lub bikini. Trzeba jednak pamiętać, że żylaki to problem przede wszystkim zdrowotny, dlatego walka z nimi jest tak ważna
Jak powstają żylaki?
Najczęściej powstają na nogach, choć mogą też i w innych częściach ciała. Prawidłowe funkcjonowanie żył zależy od dobrej pracy serca, które z odpowiednią siłą pompuje krew i dobrej pracy mięśni nóg, które pobudzają krążenie w kończynach. To właśnie nogi są narażone na żylaki najbardziej, ponieważ krew ma długą drogę, żeby dopłynąć do wszystkich ich części, szczególnie stóp. (To dlatego stopy tak bardzo nam marzną, kiedy jest zimno na dworzu). Dodatkowo narażamy je na niedokrwienie stojąc lub siedząc w tej samej pozycji wiele godzin, niekiedy zmuszani do tego przez pracę zawodową. Zastój krwi w żyłach upośledza ich funkcję, powoduje powiększenie i skręcanie się naczyń, niekiedy nawet pękanie widoczne pod postacią znanych wszystkim „pajączków”. Nie należy lekceważyć problemu, nie leczony może prowadzić do poważnej choroby – zakrzepicy, a dalej nawet i do śmierci.
Jak zapobiegać żylakom?
Wiele osób ma predyspozycje rodzinne do żylaków. Na to nic poradzić nie możemy, warto jednak zrobić badania kontrolne, szczególnie sprawdzić pracę serca, które może być przyczyną dolegliwości. Jeśli wszystko jest w porządku z sercem, pozostają nam do zadbania nogi. Po pierwsze o ile to możliwe ograniczmy pozostawanie w jednej pozycji. Nawet jeśli wymaga od nas praca zawodowa, starajmy się w przerwach wykonywać ćwiczenia pobudzające mięśnie nóg, na przykład przysiady. Zapewnijmy sobie wypoczynek z nogami uniesionymi nad poziom serca – to zapewni odpływ zalegającej krwi z naczyń. Świetnie na poprawę krążenia wpływa jazda na rowerze i pływanie. Unikajmy jednak nadmiernego wysiłku i noszenia ciężarów. Warto stosować specjalne rajstopy i opaski uciskowe. Dostępne są także na rynku preparaty z heparyną, diosminą i rutyną. Gdy i to zawiedzie, pozostają operacyjne metody usuwania uszkodzonych żył, wśród nich stripping, miniflebektomia (gdzie uszkodzoną żyłę usuwa się kawałkami, nie w całości jak w poprzedniej metodzie), kriostripping (przy użyciu podtlenku azotu) oraz popularna dzisiaj skleroterapia. Ta ostatnia metoda polega na wstrzyknięciu do żyły specjalnego preparatu powodującego zamknięcie światła naczynia. Niestety problem lubi nawracać, dlatego tak ważna jest profilaktyka.
Pomocne dary natury w walce z żylakami
Zanim jednak sięgniemy po silne leki czy zdecydujemy się na zabieg, spróbujmy pomóc sobie naturalnymi metodami. Dostępne są na rynku preparaty z arniką, rutą i kasztanowcem do stosowania wewnętrznego jak i zewnętrznego, najczęściej w postaci żelu do nóg. Warto wprowadzić do diety czosnek, który korzystnie wpływa na nasz układ krążenia. Podobnie działa oliwka z oliwek i ocet jabłkowy. Powinniśmy zadbać, by w naszej diecie znalazły się świeże owoce i warzywa, szczególnie czerwone, które posiadają dużo przeciwutleniaczy. Niezawodnym naturalnym lekiem jest witamina C, która uszczelnia naczynia krwionośne. Pamiętajmy także o codziennym piciu wody mineralnej oraz odpowiedniej ilości snu i ruchu na świeżym powietrzu.